Strajk ostrzegawczy w Kauflandzie. Pracownicy odejdą od kas także w regionie - Oleśnica - nowinyolesnickie.pl

 


W najbliższą niedzielę handlową pracownicy sieci Kaufland zapowiadają dwugodzinny strajk ostrzegawczy. 

O godzinie 12 sprzedawcy oraz pozostali pracownicy mają jednocześnie odejść od stanowisk pracy. Akcję organizuje Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ), które podkreśla, że to odpowiedź na brak dialogu i niespełnione postulaty płacowe.

Związkowcy zapowiadają, że strajk obejmie sklepy w całej Polsce, w tym także placówki działające na Dolnym Śląsku. W praktyce oznacza to możliwe utrudnienia również dla klientów robiących zakupy w regionie oleśnickim. Pracownicy mają odłożyć skanery, wózki oraz listy kompletacyjne i wstrzymać pracę na dwie godziny.

Jak informuje OPZZ, głównym postulatem jest podwyżka wynagrodzeń w wysokości 1200 zł. Związek podkreśla, że pracownicy mają dość,  jak to określono „taniego traktowania przy gigantycznych zyskach firmy”. Akcja ma charakter ostrzegawczy, ale jednocześnie ma pokazać siłę i determinację załogi.

Jednocześnie związkowcy ostrzegają, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, podobne działania mogą w przyszłości objąć również inne sieci handlowe, w tym Dino.

Do sprawy odniosła się także sieć Kaufland. W oficjalnym oświadczeniu firma zapewnia, że 14 grudnia wszystkie sklepy będą otwarte i funkcjonować w standardowych godzinach pracy. Jak przekazano, klienci mają mieć możliwość zrobienia zakupów „w pełnym zakresie i bez przeszkód”.

Nie wiadomo jednak, jak strajk wpłynie na rzeczywiste funkcjonowanie sklepów w poszczególnych miastach. Z doświadczeń z innych protestów wynika, że nawet krótkie wstrzymanie pracy może spowodować kolejki i opóźnienia. Klienci planujący większe zakupy powinni brać to pod uwagę.

Źródło: Wrocławski Reporter / OPZZ / Kaufland